Wszystko wskazuje na to, iż drużyny V-System Sparty Łabunie nie zobaczymy w rundzie wiosennej Zamojskiej Klasy Okręgowej sezonu 2014/15. Klub od dłuższego czasu borykał się z problemami finansowymi, mając jeden z najmniejszych budżetów w Okręgówce. Pomimo licznych apeli władzę Gminy nie zwiększyły kwoty dotacji. Co więcej, pod opiekę Sparty przekazali także drużynę trampkarzy, których szkoleniem i utrzymaniem zajmowała się właśnie Gmina. Oliwy do ognia dodało poparcie przez Spartę w wyborach samorządowych kontrkandydata obecnego Wójta oraz rezygnacja głównego sponsora.

Członkowie Stowarzyszenia mimo przeciwności losu wielokrotnie podejmowali próby ratowania Sparty. W tym celu odbyło się kilka spotkań. Na każde z nich zapraszani byli przedstawiciele lokalnych władz, w tym Wójt. Zawsze stawiało się jednak tylko dwóch członków Rady Gminy, którzy od lat są związani ze Stowarzyszeniem (w tym były prezes klubu), będący jednocześnie w opozycji. Ze strony „przedstawicieli” Wójta z reguły nikt się nie zjawiał. Na jednym spotkaniu była sekretarz Gminy, która jednak okazała się osobą nieposiadającą jednak nawet elementarnej wiedzy.

„Sparta Łabunie chyli się ku upadkowi – odpowiedział nam jeden z kibiców. –  Zrezygnowało trzech członków zarządu, a wszystko przez fakt, iż w trakcie kampanii wyborczej drużyna poparła kontrkandydata na wójta. Wygrał niestety przeciwnik i teraz się mści. Kładzie kłody pod nogi. Było kilka spotkań, na które nie przyszedł, zapraszany osobiście. Wysyła czasami kogoś z gminy, ale w temacie nic nie wie. Na ostatnim zebraniu zjawiło się ponad 50 osób. Począwszy od trampkarzy i juniorów, byłych przedstawicieli władz klubu, byłych trenerów, byłych i obecnych piłkarzy po emerytów, którzy tworzyli historię Sparty. Wójt jednak miał to gdzieś… Przedkłada walkę polityczną nad dobro drużyny i przez to zapewne Sparty już w rozgrywkach nie zobaczymy”

Inny kibic napisał do nas:

„Władze gminy spowodowały wycofanie się głównego sponsora – V-Systemu. Przedsiębiorca wybudował w gminie halę za grube miliony, porzucił ją i obecnie stoi pusta, a sam kończy jeszcze większą przy obwodnicy w Zamościu. Przedstawiciel V-Systemu przyszedł, któregoś dnia i powiedział, że z tą gminą nie chce mieć nic wspólnego. To chyba o czymś świadczy! Problem leży zatem nie tylko w zarządzie Sparty, który nie był przychylny wójtowi i nie przytakiwał mu na każdym kroku, do czego od bodajże od 4 czy 5 kadencji zwyczajnie przywykł. Wójt w tej gminie jest jednowładcą. Ludzie boją się mu przeciwstawić i realizuje bardziej własne ambicje niż cokolwiek dla społeczności. Jeśli przeszkodą w istnieniu Sparty był nieprzychylny zarząd, którego przecież już nie ma, dlaczego władze gminy nie głoszą swoich kandydatów na walnym zebraniu przedstawicieli stowarzyszenia?”.

„Współpracy na linii Sparta-gmina nie było żadnej. Temat poruszaliśmy wielokrotnie na naszych zebraniach. Szkoda, że wtedy wójt leżał wygodnie przed telewizorem w swoim domu. To chyba najlepszy przykład zainteresowania władz naszym klubem. Obiecywali Sparcie darmową halę w miejscowej szkole. A później wysłali fakturę! To tylko jeden z bardzo licznych przykładów, o których można by napisać książkę” – żali się nam jeden z sympatyków. „Problemy Sparty trwają już od dłuższego czasu. Nikt jednak otwarcie o tym nie mówił i wiem obecnie, że to był błąd. Namówiliśmy do startu w wyborach samorządowych naszego kolegę, od wielu lat związanego ze Spartą – Krzysztofa Szerafina. Niestety przegrał kilkoma głosami i do rady wszedł jego kontrkandydat popierany przez obecnego wójta, a Krzysiek przez swój start jest w swoisty sposób piętnowany.

Jak widać sytuacja Sparty nie jest ciekawa. Dowiedzieliśmy się, że pomimo licznej obecności na każdy zebraniu, brakuje osób chętnych do objęcia stanowisk we władzach klubu. Zawodnikami obecnie interesują się inne kluby i w związku z niepewną sytuacją raczej ciężko będzie ich zatrzymać. Czy to początek końca 64 letniej tradycji, jednej z najstarszych drużyn w powiecie zamojskim? Czyżby środowisko piłkarskie Łabuń źle zagłosowało (?)

Podobne wpisy