= Pasja przekształciła się w zawód?
= Jak wiadomo studia trzeba zakończyć pracą dyplomową. Uznałem, że chciałbym pisać na temat, który mnie interesuje bardziej niż inne. Dlatego też, ze względu na to, że sport i jego historia oraz wszelkie dane statystyczne dość mocno mnie ciekawią, wybrałem temat związany z projektowaniem herbów polskich klubów sportowych. Praca miała na celu stworzenie poradnika na podstawie analizy wyglądu herbów i logo drużyn. Myślę, że jak najbardziej mi się to udało. Co ważniejsze, teraz wiem na co należy zwrócić uwagę w procesie projektowania herbów, czy strojów klubowych. To zdecydowanie ułatwia mi pracę.
= Dobrze jest wiedzieć, że jest taki człowiek, profesjonalista…
= Ale nie oznacza to, że kluby chcą z tego korzystać. Drużyny z niższych lig dysponują małym budżetem i wolą kupić nową piłkę niż wydać je na projekt herbu. Już kwota 100 złotych jest dla klubów niewyobrażalnym wydatkiem, a za projekt powinna wynosić przynajmniej 5 razy tyle. Poza tym kluby nie widzą potrzeby funkcjonowania herbu.
= 500 zł za herb?
= Jak najbardziej, przecież na jego podstawie opiera się całość działań marketingowych związanych z klubem. Facebook, strona internetowa, plakaty, koszulki, szaliki, flagi – wszędzie ten sam herb. Ma taką samą funkcję jak np. logo banku – człowiek konkretny znak identyfikuje z instytucją. Firmy, aby osiągnąć sukces są gotowe wyłożyć 50 tys. za zmianę logo. Kluby sportowe żałują 100 złotych. Oprócz tego są jeszcze graficy-amatorzy, którzy psują rynek.
= W jaki sposób?
= Oferują usługi za grosze. Za projekt biorą przykładowo 50 złotych. Kluby się na to godzą, bo to jeszcze przyzwoita kwota. Można zapłacić z własnej kieszeni. Ale praca jest widzimisię takiej osoby, w ogóle nie związana z poprzednim herbem, tradycją klubu, miejscowości czy regionu. No i jest słaba jakościowa. O ile w internecie przejdzie, o tyle na banerze nie da się wydrukować bo ktoś zrobił 72 ppi zamiast 300.
= A Ty ile dostajesz za herb?
= Nikt nie zdecydował się jeszcze na moje usługi. Tak jak wspomniałem, nikt nie chce dać nawet 100 złotych. Dla przykładu podam drużynę z Wrocławia. Miałem tylko stworzyć wektorową wersję. Zaproponowałem 50 złotych, zgodzili się. Praca była skończona, czekałem na przelew. Kiedy się przypomniałem, dostałem odpowiedź, że to za drogo i znaleźli kogoś tańszego. Jednym z pierwszych pytań jakie się pojawiają jest to o możliwość negocjacji ceny. Przykre. Zdaję sobie sprawę, że to wydatek, ale bycie grafikiem to tak jak bycie elektrykiem czy architektem. Cena jest adekwatna do usług i obejmuje moje doświadczenie i wiedzę.
= Myślisz, że jest szansa na rozwój pamiątkarstwa piłkarskiego związanego z barwami i symbolami klubowymi?
= Jak najbardziej, ale musi zmienić się podejście zarządów oraz kibiców. Bo to oni są najbardziej przywiązani do herbów i klubowych barw. Jeżeli ktoś się zdecyduje może od razu pisać maila do mnie (śmiech).
rd
PS. Spróbujemy namówić Maćka do współpracy.