– Ciężko nam grać, jako beniaminek musimy płacić frycowe, gdybyśmy mieli więcej szczęścia mogliśmy zdobyć punkty z liderem Orlątami Radzyń i Janowianka – powiedział nam przed meczem trener Dwernickiego Zbigniew Drosio. – Zdobywamy doświadczenie, ono kiedyś zaprocentuje.
Już pierwsza akcja w wykonaniu Startu dała gospodarzom prowadzenie. Z lewej strony zacentrował Sebastian Suduł, wprawdzie minął sie Sadowski, ale Emil Witkowski wpakował ją po koźle do pustej bramki. w 15 min było juz 2:0, kiedy to Suduł strzelił oryginalną bramkę – z odległości ok 14 metrów narożnika 16-tki pod poprzeczkę. Uderzeniem z popularnego karolka (kto wie co to jest?).
Wkrótce zaistniała kontrowersyjna sytuacja – jeden z piłkarzy gości wyskoczył do centry i przelobował ręką bramkarza Sławomira Rycia. Główny gola uznał, lecz po konsultacji z bocznym decyzję anulował.
Po przerwie piłkarze Jarosława Góry strzelili jeszcze dwie bramki: Sebastian Sadowski i drugą Emil Witkowski. Goście natomiast po raz drugi w sezonie zdobyli honorowego gola.
Start Krasnystaw – Dwernicki Stoczek Łukowski 4:1
(2:0)
Bramki: Emil Witkowski 2, Sebastian Suduł, Sebastian Sadowski. Dla gości Matyjasek.
PS. Kolejny mecz Start rozegra awansem z Roztoczem Szczebrzeszyn – w środę o godz 15.00 w Krasnymstawie.
krasnystaw24.pl
Sebastian kopnij bramke 😀